Pierwsza gora lodowa


Po opuszceniu naszego szmaragdowego fiordu Fiskenaes pożeglowaliśmy na północ. Niestety wiatr tym razem nam nie sprzyjał i wiało idealnie od dziobu, więc wspieraliśmy się silnikiem. Podróż zajęła nam ponad 10 godzin i do Buksefjord wchodziliśmy juz późnym wieczorem. Po drodze udało nam się spotkać pierwszą w tym rejsie górę lodową. Była przepiękna. Wszystkim nam zaparło dech w piersiach. Zbliżyliśmy się do niej na odległość 15 metrów i opłynęliśmy dookoła. Jej majestatyczność nas oczarowała, a bijących od niej chłód wdzierał się pod skórę. Widok góry lodowej pozostawia niezapomniane wrażenie, jest w tym coś magicznego.
Pomimo późnej pory, po rzuceniu kotwicy chwyciliśmy za wędki. Na mojej od razu zawisł dorsz, a za nim kolejny. Marek miał większe sukcesy, gdyż wyłowił halibuta i rybę psa. Na kolację mieliśmy prawdziwą ucztę rybną z degustacją różnych gatunków. Moim faworytem został dorsz, a chłopacy wachali się między tłustym halibutem, a przypominającą w smaku węgorza – rybą psem.
Zatoka, w której się zatrzymaliśmy była dobrze osłonięta i nie szalały w niej silne prądy, co stworzyło nam idealne warunki do przetestowania nowych skafandrów do nurkowania. Zarówno dla mnie, jak i Mariusza, nurkowanie w suchych skafandrach było czymś zupełnie nowym, dlatego ten pierwszy raz chcieliśmy przećwiczyć w łatwych warunkach. Najwięcej czasu skonsumowało nam skompletowanie sprzętu i przygotowanie wszystkiego do zejścia pod wodę. Ale warto było! Nie spotkaliśmy żadnych nieprawdopodobnych stworzeń, ani nie widzieliśmy góry lodowej, ale próba zakończyła się sukcesem i szykujemy się na podbój grenlandzkich wód.

Kategorie:Arktyka, Grenlandia

2 komentarze

  1. Wow! Dobra robota z suchymi. Całym zespołem śledzimy Wasz każdy ruch (Adaś też) i przesyłamy całe mnóstwo pozytywnej energii nie tylko do ogrzewania powietrza blisko gór lodowych 🙂

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Discover more from Nie sprzedawajcie swych marzeń

Subscribe now to keep reading and get access to the full archive.

Continue reading