Spotkanie w Toronto


Grono kibiców i dobrych duchów naszej wyprawy wykracza daleko poza granice naszej ojczyzny. Aż sama się czasem dziwię w jaki sposób docieramy do ludzi mieszkających w różnych zakątków świata, często nie mówiących po polsku, a przecież tylko w tym jezyku publikujemy nasze wpisy. Okazuje się, że wiele osób po prostu korzysta z translatorów i wcale nasz język nie znięchęca ich do śledzenia naszych przygód. Wielu polskich żeglarzy mieszkających w Ameryce zainteresowało się losami Katharsis po spotkaniu na Brytyjskich Wyspach Dziewiczych w styczniu tego roku. Dołączyliśmy wówczas do imprezy organizowanej przez Polskie Kluby Żeglarskie ze Stanów Zjednoczonych i Kanady poświęconej pamięci Władka Wagnera (http://katharsis2.com/2012/01/29/wagner-sailing-rally-2012/# ; http://katharsis2.com/2012/01/30/parada-polskich-jachtow-na-karaibach-i-regaty/ ). Atmosfera tego spotkania oraz wspaniali ludzie, których wówczas poznaliśmy zainspirowali nas do odwiedzenia Nowego Jorku w drodze na Północ. Spędziliśmy tam urocze chwile. Na wpłynięcie do Toronto i odwiedzenie żeglarzy z Ontario nie było niestety czasu. Jednak zaproszenie to Toronto wciąż było aktualne. Jesteśmy już na Pacyfiku, więc na razie Katharsis nie jest w stanie zawitać na Wielkich Jeziorach. Podczas Przejścia Północno-Zachodniego Mariusz utrzymywał stały kontakt z Wojtkiem Wejerem – pasjonatem Arktyki, który wspiera logistycznie wiele jachtów zmagających się z tymi wodami oraz Gerardem Natankiem – uczestnikiem Wyprawy NWP z 2006 roku na S/Y Nekton. Obaj namawiali Mariusza, by wpadł do Toronto. Mariuszowi udało się wygospodarować chwillę w jego bardzo napiętym ostatnio charmonogranie i doszło do spotkania z żeglarzami z Ontario. Wojtek zorganizował je w siedzibie klubu „Biały Żagiel“. Pomimo, iż informacja o naszym przyjeździe rozeszła się dopiero dwa dni przed terminem spotkania i odbywało się ono w środku tygodnia, byliśmi mile zaskoczeni, iż tylu osobom udało sie przyjść. Przyjęto nas bardzo serdecznie. Poza przygotowanymi klipami i pokazem zdjęć, Mariusz dokładnie opowiedział o naszych przeprawach przez wody Arktyki. W ruch poszły mapy lodowe, których analiza pozwoliła nakreślić szczegóły sytuacji i warunków, z jakimi się zmagaliśmy. Oczywiście by opowiedzieć sobie wszystko, nie starczyło by i trzech wieczorów. Ale poza naszą wyprwawą znaleźliśmy też czas na wspominki styczniowej imprezy na Karaibach. Czasu na obejrzenie całego filmu przygotowanego przez klub „Biały Żagile“ niestey już nie starczyło, ale kopię dostaliśmy i nadrobimy oglądanie filmu już na Katharsis.
Podczas pobytu w Toronto otrzymaliśmy także zaproszenie na kolację do domu Kasi i Gerarda Natanków. Dzięki zaaranżowanego u nich spotkania poznaliśmy kolejnych dwóch uczestników wyprawy przez Arktykę na Nektonie. Brata Gerarda – Tadeusza Natanka, który pełnił funkcję kapitana oraz jego żonę Annę Cieślicką. Do kompletu załogi brakowowało nam tylko Kazia Maucego i Łukasza Natanka, syna Tadeusza. Kaziu niestety poważnie zachorował i choć był w tym czasie w Toronto, to nie udało nam się go poznać. Łukasz z kolei pożeglował Nektonem na Pacyfik i obecnie kotwiczy u brzegów Nowej Kaledonii. Po rozmowach z braćmi Natankami i Danielem z Vancouver czuć, że brakuje im Nektona w pobliżu, jednak radość jest wielka, gdy dzielna łódka dalej pływa i jest w jak najlepszych rękach.

Kategorie:Ameryka Północna, Kanada

2 komentarze

  1. Hania, a kiedy takie spotkanie urządzicie w Warszawie? Pomyślnych wiatrów. PatM.

    • Jak w Warszawie to proponuję w Klubie Podróżnika, Wilson Hostel na Żoliborzu przy ul. Felińskiego 37. Byłem tam i wstawiłem swoje trzy grosze w czasie Polarnego spotkania z Moniką Witkowską. Warszawa też to potrzebuje. Wojtek Wejer

Leave a Reply to PatCancel reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Discover more from Nie sprzedawajcie swych marzeń

Subscribe now to keep reading and get access to the full archive.

Continue reading