Dwa miesiące spędzone w San Diego upłynęły przede wszystkim pod hasłem dopieszczania Katharsis. Poza zaplanowaną wymianą bomu, żagli i olinowania […]

Dwa miesiące spędzone w San Diego upłynęły przede wszystkim pod hasłem dopieszczania Katharsis. Poza zaplanowaną wymianą bomu, żagli i olinowania […]
Katharsis już ponad trzy tygodnie stoi w marinie w głębokiej Zatoce San Diego. Ja zdążyłam stęsknić się za dużą wodą, […]
W sobotnie popołudnie wyruszyłam poza marinę. Już w tygodniu robiłam wypady do Loma Point (najbliższe centrum, zagłębie stoczni i najróżniejszych […]
Po ostatnich intensywnych miesiącach na blogu zapanowała cisza. Ale jest to tylko chwilowa przerwa. Od paru dni jestem na Katharsis […]
Grono kibiców i dobrych duchów naszej wyprawy wykracza daleko poza granice naszej ojczyzny. Aż sama się czasem dziwię w jaki […]
W poniedziałek 8 października 2012 roku o godzinie 1830 czasu łódkowego (UTC-8) po 156 godzinach w morzu zacumowaliśmy do kei […]
Nasz pobyt w Vancouver upłynął szybko i przyjemnie. Pomimo, że miasto to ma sławę deszczowego, nas ugościło słońcem. Raz tylko […]
W poniedziałek poza atrakcjami ze zwierzyną mieliśmy także ciekawe morskie doświadczenia. Przepływaliśmy przez Cieśninę Seymour, w której występują najsilniejsze na […]
Do północnych krańców Wyspy Vancouver dopłynęliśmy w sobotę o godzinie 1300. Nad ranem chmury i mgła rozwiały się. Delikatna bryza […]
W czwartek rano opuściliśmy Butedale i popłynęliśmy do oddalonego o kilkanaście mil Khutze Inlet, gdzie Mariusz zaplanował kilkugodzinny postój. Od […]
Prince Rupert dzieli od Vancouver niecałe 500 mil. Można tę drogę pokonać kanałami i cieśninami, podobnie jak w Patagonii. Nie […]
Do Prince Rupert dotarliśmy w sobotę popołudniu, czyli zgodnie z przewidywaniami Mariusza. Neptun od wypłynięcia z Dutch Harbor wciąż nam […]