friday fish fest w Anse La Raye (22.01)


w piątkowy wieczór wybrałam się z Rebeccą i Robem do Anse La Raye na fish fest; jest to impreza organizowana w każdy piątek przez mieszkańców; zatrzymany jest ruch samochodowy w jednej z części wioski, na ulice wystawiane są stoły, krzesłą, rozstawione są grille, bary i stragany z pamiątkami – to część dla turystów, których trochę się tam kręci, ale dużo jest też lokalesów; jedzenie przepyszne – tylko ryby i owoce moża – i to w bardzo dobrej cenie jak na St.Lucia;

upatrzyliśmy sobie z Rebecca i Robem jedno miejsce, gdzie zamówiliśmy po trochu wszystkiego, żeby wypróbować jak najwięcej rzeczy – zupa z osmiornicy, mahi-mahi z rusztu oraz duszona na grillu w folii aluminiowej z warzywami, fishcake, kraby, breadfruit (popularny tutaj owoc) – z grilla smakuje jak chleb, do tego lokalne piwko Pitons – wszystko na papierowo-plastikowej zastawie na stole z ceratą, w tle Bob Marley z głośników ustawionych na ulicy – kapitalny klimat, wyśmienite jedzenie!!! w innym grill-punkcie postanowiliśmy zjeść plantains – odmiana bananów – smażone na głębokim oleju – pychotka, Rob skusił się na jeszcze jedną kolację – tym razem ryba duszona w sosie z ryżem i sałatką, krabik i fishcake (tak żeby porównać, gdzie lepsze jedzenie….)  obżarci potwornie wróciliśmy do Marigot Bay, gdzie my z Rebeccą postanowilyśmy jeszcze wypić po lampce wytrawnego wina, żeby jakoś przetrawić te wszystkie smakołyki.

Kategorie:Karaiby, Saint Lucia

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

%d bloggers like this: