Pod wiatr i prąd na Morzu Czukockim


Niedziela upłynęła nam przy żegludze pod wiatr na samej genui. Muszę przyznać, że łódka dzielnie radzi sobie bez grota. Chyba tylko w sytuacjach słabowiatrowych będziemy odczuwali jego brak. Bez problemu mogliśmy utrzymać kurs, mając wiatr z lewej burty pod kątem 30 stopni (rzeczywistym 50 – 60 stopni). Nasza prędkość rzadko spadała poniżej 8 węzłów, przy wietrze w granicach 17 – 20 węzłów. Zbliżaliśmy się do Point Barrow i czujnie wypatrywaliśmy lodu, którego obecność potwierdzały mapy lodowe. Byliśmy ciągle kilkadziesiąt mil od lądu. Mariusz stwierdził, że nie warto ryzykować wjazdu na pełnej prędkości w lód i tuż przed południem zrobiliśmy zwrot i obraliśmy kurs na Point Barrow. Białe szaleństwo zostało na północy. Point Barrow nie chciał nas jednak szybko powitać. Pojawił się przeciwny prąd. Początkowo jeden węzeł, po kilku milach dwa i tak aż do czterech. Tak to już jest, gdy płynie się wzdłuż głębokiego na 3 km kanionu, a rozległy przybrzeżny szelf ma zaledwie 20 – 50 metrów głębokości.
Przed 2000 wpłynęliśmy w ogromne stado wielorybów, które poprawiły nasze nastroje. Są one tutaj bardzo płochliwe i trudno złapać je w obiektywie. Pewnie uciekały przed pomrukiem statku wielorybników polujących na nie na tym akwenie przez dziesiątki lat.
Około 2100 minęliśmy w końcu Point Barrow, najbardziej na północ wysunięty kraniec Stanów Zjednoczonych i wpłynęliśmy na Morze Czukockie. Nie przywitało nas ono zbyt przyjaźnie. Wiatr skręcił na południe razem z nami i znowu mieliśmy go w nos. Poza wiatrem przeciwko nam był ciągle prąd. Noc oraz cały poniedziałek zmagamy się z silnym wiatrem w dziób, który od kilku godzin przekracza 25 węzłów wybudowując wysoką fale, która dodatkowo utrudnia żeglugę. Prąd wciąż jest przeciwny i jego siła rzadko spada do 2 węzłów. Próbowaliśmy sforsować te warunki na silniku, wspomagając się sztakslem, jednak wiatr i fala okazały się zbyt silne i duże. Przez najbliższe trzy dni ma wiać taki niekorzystny dla nas wiatr. A ropy mamy jeszcze na dokładnie trzy dni. W ten sposób nie jesteśmy w stanie dopłynąć do Nome – portu za Cieśniną Berringa, w którym możemy uzupełnić zapasy paliwa. Od 1300 halsujemy, płynąc raz ku brzegom Syberii, raz ku Alasce. Prędkość jest niezła, bo około 8 węzłów, ale łódka mocno walczy na fali. Prąd przeciwny powoduje, że rzeczywisty kąt między zwrotami wynosi 140 stopni. Do pośredniego celu, jakim jest Cieśnina Berringa, zbliżamy się więc bardzo wolno, ale nie marnujemy paliwa. Lepsza to chyba opcja, niż stanie na kotwicy w jednej z otwartych na wiatr i fale płytkich zatok. Co jakiś czas na pokład wdziera się kilka ton wody wzburzając całym kadłubem i rozbryzgując się dziką pianą na oknach salonu. Pod pokładem sceny nazywane przez nas: „Świnie w kosmocie“ – wszystko frufa i nie ma mowy o zostawieniu kubka bez asekuracji. Marek gotuje grochówkę i pomimo ruchowej kuchenki, zmuszony był przywiązać pokrywkę do garnka. A i tak fale wbijające się na pokład co jakiś czas wychlapują cenny wywar. Zaraz podejmiemy próbę zjedzenia obiadu.

Jest poniedziałek 27 sierpnia 2012 roku godzina 1500 (UTC-8; w ciagu ostatnich dwóch dób przesunęliśmy czas o 2 godziny), nasza pozycja: N 70 st. 53 min.W 160 st. 43 min., wiatr południowo-zachodni do zachodniego o sile ponad 25 węzłów, kurs rzeczywisty 194 st., prędkość (po wodzie bez uwzględnienia prądu) 8 węzłów. Kurs do celu – 250 st.

Kategorie:Morza i Oceany, Ocean Arktyczny

6 komentarzy

  1. WORLD RECORD DATED 20120829 – CAPTAIN DAVID COWPER IN M/V POLAR BOUND is the first to navigate the original Northwest Passage since discovery in 1851
    Date: 20120829 1200hrs – Position 74 21 62N -124 57 36W

    U.K. Captain David Scott Cowper, age 70, aboard M/V POLAR BOUND has become the first in history to successfully navigate solo through McClure Strait over the top of Banks Island on the original Northwest Passage route discovered by Captain Robert McClure in 1851 aboard HMS INVESTIGATOR.

    Captain David Scott Cowper has done what no one else in the last 161 years could – not even the 1,005 foot, 43,000hp Icebreaker SS MANHATTAN could not transit through the sea ice – she had to turn around in McClure Strait – Captain Cowper achieved his accomplishment with his specially built aluminum 48 foot M/V POLAR BOUND powered with a single 170hp Gardner 8LXB engine carrying 10 tons of diesel fuel.

    Captain David Scott Cowper now becomes the only person to complete four solo Northwest Passages and is on his seventh(?) world solo circumnavigation. Might this be a Polar circumnavigation? Time will tell…

    My hat goes off to you!!! A job well done!!!

    GOD SPEED POLAR BOUND AND HER GOOD CAPTAIN!

  2. Nie dajcie się wiatrom ani burzom, Grochówka-cenna rzecz- smaczna była?
    Trzymajcie się, czego się da. Piękne zdjęcia. Piękne czasy! To WSZYSTKO Wasze. Pozdrawiam

  3. no teraz to buja :p
    zazdroszczę widoczków i życzę miłej żeglugi
    serdeczne pozdrowienia ;**
    uściski dla mego taty, Tomaszka i Wojtusia 🙂

  4. Very surprised by decision to sail past Pt. Barrow into storm when S/V TELEPORT anchored Elson Lagoon east of Pt. Barrow in 12 feet. Continuing on consider exposed Kotzebue 66.88997 -162.69944 next is limited protection at Port Clarence 65.2623 -166.8158 then final is Port of Nome 64.49165 -165.43798 with protected harbor.

    Best,
    Doug

    • Mariusz:
      Doug, Low from 26.08 didn’t look stormy to me. What we had to face was an unpleasant head wind up to 28 kts. In case it would have been much stronger we could have easily returned to Point Barrow. Next Low looked worse and I decided to wait for the blow to pass in a shadow of Cape Lisburne.

      • slow down – you are missing Alaska – advise intended route and I’ll offer suggestions and reason for stopping – you are in God’s Country now – smell the flowers?

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Discover more from Nie sprzedawajcie swych marzeń

Subscribe now to keep reading and get access to the full archive.

Continue reading