Mariusz:
Znowu przydarzyła się nam spora przerwa w relacjach z naszych wypraw. Utknęliśmy przed Bali i mamy co nieco do nadrobienia. Problemy techniczne (jak chociażby brak biblioteki zdjęć, którą zabrałem ze sobą opuszczając Katharsis II na 2 tygodnie) mamy za sobą.
Dziurę w opowieściach o naszych przygodach postanowiliśmy zasypać filmem, który przygotował Robert zwany Zefirem. Tydzień temu kończyły swe występy pierwsze jachty biorące udział w tegorocznej edycji regat Sydney – Hobart. Trudny to był wyścig, głównie za sprawą słynnej odwrotki wiatru (tzw. „southerly change”). Sporo jachtów zmuszonych było do wycofania się z wyścigu, w tym wielokrotny zwycięzca Wild Oats XI. Wielkim wygranym tego wyścigu był Comanche, który mimo uszkodzeń jachtu wrócił do rywalizacji i jako pierwszy przekroczył linię mety w Hobart.
Tegoroczne zmagania przywołały wspomnienia naszej przygody sprzed roku. Takiego wyzwania nie sposób zapomnieć. Film Zefira oddaje emocje, które nam towarzyszyły podczas zeszłorocznej jubileuszowej edycji regat. Myślę, że warto go obejrzeć.
Robert zdusiles to, swietny film, pozdrowienia! Dado
Czad!!! Ciary przechodzą … pozdrowienia z Oslo
Czad!!!! Ciary przechodzą… pozdrowienia z Oslo
Wspaniałe wspomnienia, wyobrażam sobie jak cenne są one dla Was 😉
Ciekwa jestem jakie plany żeglarskie macie na ten rok,
Życzę realizacji wszystkich, nawet tych najśmielszych.
A ja w domu z przyjemnością o nich poczytam😜
Świetny film, bardzo dobrze oddaje atmosferę całych regat. Tylko pozazdrościć udziału w tak wspaniałej imprezie. Wielki szacun dla Kapitana i dzielnej załogi
Co tu dużo mówić? Piękne! Aż się łezka w oku kręci na wspomnienie tych emocji i radości, które nam dostarczyliście. Dzięki.
Komitet powitalny w Hobart był nieliczny, ale za to bardzo dumny z naszych dzielnych żeglarzy 🙂
Pozdrowienia
Konrad i Aga
Z dużą przyjemnością obejrzałem film 🙂 Dziękuję !
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku 🙂
Gratulacje jeszcze raz. Film fantastyczny, 17 minut wspaniałych wspomień. W tym roku chociaż było trudno , Wy też dalibyście radę.Mam nadzieję, że zobaczymy jeszcze film ze zdobycia Antarktydy. Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku.
No i jak żyć panie preze…. znaczy , kapitanie bez relacji z Waszego pokładu. Ciężko , ale film to wynagradza. Pozdrawiam załogę i dobrego roku życzę. Krzychu Wożniak.
Warto, oj warto! Super film, niezwykle i przezycie!
Pozdrawiam Noworocznie, majac nadzieje na kolejne wspolne rejsy z Wami!
Tyyyyyyyyle radości to daje 😉
Wciąż tu żyjemy tym zeszłym rokiem, dokładnie tak jak wtedy. Ściskam Was gorąco!
Ps. Ciągle, jak przychodzi mail, ze jest od Was nowy post, wołam, dzwonię, pisze i informuję całą rodzinkę 😉