trzeba się pożegnać z Galapagos i pożeglować dalej; nasza trzyosobowa załoga (Mariusz, Tomek i ja) wybiera się w najdłuższy jak do tej pory rejs Katharsis II – od najbliższej wyspy Fatu Hiva na Markizach dzieli nas ponad 3000 mil morskich; przed nami kawał żeglugi i żeby nas czasem szkorbut nie dopadł, wybraliśmy się przed wypłynięciem na targ, żeby uzupełnić zapasy świeżynki;
- nasza ulubiona sprzedawczyni na targu
- banany na pewno się przydadzą
- u tej pani też kupowaliśmy
dzisiaj zmarł Samotny George. Ekwadorski Park Narodowy ogłosił wyginięcie gatunku ;(((((
http://wyborcza.pl/1,75400,12011047,Samotny_Jurek_nie_zyje.html?utm_source=facebook.com&utm_medium=SM&utm_campaign=FB_Gazeta_Wyborcza
ale zrobiło mi się smutno…. pamiętam jak robiłyśmy sobie z nim zdjęcia! nie można było do niego podejść jak do innych żółwi, ale z daleka dało się go uchwycić w kadr. taki symbol Galapagos… Dziękuje, że dałaś nam znać.