w polowie drogi


w niedziele mielismy okazje do swietowania o 1200 na logu Katharsis II stuknelo 10000 mil morskich!!! tak naprawde, to od zwodowania (czyli od sierpnia 2009 roku) lodka przeplynela juz 12000 mil, ale po 2000 nm wymieniany byl log;

polowowo rejs zaczal sie obiecujaco od dwoch dorodnych tunczykow pierwszego dnia, ale potem cisza… wczoraj Mariusz zlapal wahoo, wiec moze zla passa zostanie przerwana; ta swiezo zlowiona rybka swietnie skomponowala sie z zupka tom-yam, bedacej akurat w przygotowaniu; wahoo ma sprezyste mieso, ktore w ogole nie rozpada sie z zupie;

pogoda ostatnio byla zmienna wczoraj na przyklad wiekszosc dnia musielismy sie wspomagac silnikiem, ale wieczorem sie rozwialo do 20 wezlow i do rana sie trzyma oby juz tak zostalo; ale z pogodowych spraw jedna jest bardzo optymistyczna! jest coraz cieplej, wraz z odplywaniem od Galapagos oddalamy sie od obszarow bedacych pod wplywem zimnego pradu Humboldt i dlugie spodkie oraz polary zamieniamy na t-shirty i szorty! temperatura wody podniosla sie z 15C do 22C;

jak wiecie z poprzednich wpisow przed rejsem zaopatrzylismy sie w calkiem duza ilosc swiezynki, zeby nam witamin na oceanie nie zabraklo; plynac w taki dlugi rejs, robiac zaopatrzenie, trzeba pamietac, zeby wybierac warzywa i owoce, ktore najdluzej mozna przechowywac, a potem w czasie plyniecia trzeba wszystko regularnie przegladac i selekcjonowac produkty wymagajace natychmiastowej konsumcji; na zdjeciu jestem w trakcie kontroli stanu owocw;

w poniedzialek zmienilismy czas na GMT – 7, tak wiec wzgledem czasu polskiego mamy teraz 9 godzin roznicy;

29.07. godzina 0800 pozycja Katharsis II: 501,42 S 11322,53 W; przez ostatnia dobe przeplynelismy 201 mil morskich, do celu zostaje nam jeszcze 1540;

z kulinarnych newow to wczoraj popoludniu byla akcja pierog… zrobilismy wysmienite malutkie pierozki ze szpinakiem polane sosem pomidorowym, palce lizac; Panowie mieli dodatkowa atrakcje Tomcio przygotowal zylc, czyli mieso z kury galapagoskiej w galarecie; a teraz z kuchni dobiega cudny zapach omleta z warzywami, szykowanego przez Mariusza, juz za chwile sniadanie;

Kategorie:Morza i Oceany, Pacyfik

1 komentarz

  1. Pozdrowienia dla dzielnej zalogi Katharsis II.
    I gratulacje z okazji 10 000 – 12 000 Mm.

    Wiecej nie czytam bo mnie rozsadzi z „zazdrosci”.
    Ale mieliscie mega wrazenia na Galapagos…..
    I teraz trzy tysie na zachod w passatach mmm…

    stopy wody pod kilem
    i silnych wiatrow
    Marek O.

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Discover more from Nie sprzedawajcie swych marzeń

Subscribe now to keep reading and get access to the full archive.

Continue reading