Mariusz:
Mamy bardzo ciekawa, nieco nietypowa i w sumie korzystna dla nas sytuacje przy podejsciu do Przyladka Horn. Wiekszosc nizow krazacych wokolo Antarktydy ma swe centrum w okolicach 60 rownoleznika. Sa one rozlegle, buduja olbrzymie fale, dochodzace do 12 metrow. Oddalone sa od siebie o 3 4 dni. Natomiast w tych dniach dwa plytkie nize (z centrum 978 i 976 hPa) wyskoczyly, niczym scisniete pileczki pingpongowe, nieco na polnoc. Spowodowalo to, iz od niedzielnego wieczoru do srody rano przechodza przez nasz kurs az 3 nize ze swymi zimnymi frontami. Oznacza to czesta zmiane kierunku wiatru i koniecznosc robienia zwrotow przez rufe, tak by nie kierowac sie w strone ladu.
Pierwszy front, o czym informowala Hania, mielismy w nocy z soboty na niedziele. Niedziela byla wietrzna, z wiatrem zachodnim odkrecajacym do poludniowo zachodniego.
Sloneczne, poranne poniedzialkowe niebo nie zapowiadalo nadejscia kolejnego frontu. Nad jachtem szybowal samotnie olbrzymi albatros. Zimne wody na polkuli poludniowej sa jego rewirem. Potrafi oddalic sie od miejsc legu o tysiace mil. Spadajace cisnienie potwierdzac jednak mialo prognoze. Nadchodzil kolejny niz. O 1000 wiatr odkrecil do polnocno zachodniego i Alan z Wojtkiem przeprowadzili manewr zwrotu przez rufe. W ten sposob plynelismy lewym halsem (tym z prowizorycznym mocowaniem bloczka genui) czekajac na silniejszy wiatr. Chilijska armada zapowiadala sztorm z wiatrem o sile 45 wezlow. Uderzenie przyszlo ponownie podczas tomkowej wachty. Chyba polubili juz chloste lodowata woda. Wiatr zaczal rosnac do powyzej 40 wezlow. Regularna dziewiatka z porywami do 10B, czyli powyzej 47 wezlow.
O 1515 przekroczylismy piecdziesiaty rownoleznik. Wplynelismy z klasa na wody wyjacych piecdziesiatek. Na wskazniku wiatromierza pojawila sie liczba 50. Na szczescie fale byly latwe do opanowania. Te nierozlegle uklady nizowe, z czesta zmiana kierunku wiatru nie sa w stanie nabudowac wysokiej fali. Nie mniej na jednej z nich wpadlismy w slizg i zanotowalismy 15,9 wezla na logu.
Morze jest wprawdzie wzburzone, momentami nawet dzikie, ale manewrowe dla naszego Katharsis. Madzia z Alanem nie mieli problemow z przygotowaniem na obiad smazonego wahoo w oprawie szpinakowej. Trzy warianty tego przysmaku (dla niektorych – obrzydlistwa) urozmaicily nasz posilek.
Jest coraz zimniej, zarowno woda jak i powietrze odnotowaly juz 5 stopni Celsjusza. Niska temperatura w polaczeniu z duza wilgocia i przenikliwym wiatrem, daja sie nam we znaki. Do kilku warstw ocieplaczy pod sztormiakiem doszly wewnetrzne rozgrzewacze. Naleza do nich herbata z rumem oraz grzaniec. Jak dobrze, ze na Wyspie Wielkanocnej udalo sie uzupelnic zapasy wina…
Wieczorny zwrot musielismy robic przy wietrze przekraczajacym 30 wezlow. Sam manewr zostal przeprowadzony z duza starannoscia, ale odpuszczajac juz grota po zwrocie omal nie grzmotnelismy nim o wanty. Pomimo 5 zwojow szota grota na kabestanie, ten wysliznal sie i maksymalnie zrefowany grot pomknal w kierunku want. Do uderzenia jednak nie doszlo. Wahniecie na fali wyhamowalo go czesciowo.
Po polnocy przeszedl nad nami kolejny front, tym razem nieco slabszy. I w ten sposob mkniemy w kierunku Hornu. Dzis od rana znowu swieci slonce, chociaz wiatr nie schodzi ponizej 30 wezlow. Kolejny niz z zimnym frontem juz dzisiejszej nocy.
Po tych trzech kolejnych nizach jest szansa na nieco dluzsza niz normalnie przerwe miedzy nizami. Jest wiec pewne prawdopodobienstwo, ze Przyladek Horn bedziemy mijac za trzy dni w dobrych warunkach atmosferycznych. Ale przewidziec pogode za trzy dni w tych szerokosciach geograficznych jest bardzo trudno.
04.01.2011 godzina 0800, nasza pozycja: 51st40,75 S i 84st24,80 W, plyniemy kursem rzeczywistym 125st z predkoscia 8,5-11 wezlow, wiatr 30-35 wezlow z kierunku rzeczywistego 275st.
- 1 tajemnicza mgla po zmroku w niedziele 02 11
- 2 albatros symbol poludniowego oceanu
- 3 pogodny poranek 03 01 jeszcze pec582na genua
- 4 zbliza sie zimny front
- 5 wiatr wieje juz z predkoscia ponad 40 wezlow
- 6 wieje coraz mocniej do 50 wezlow
- 7 rozgrzewamy sie grzancem na zimnej wachcie
- 8 w srodku przyjemniej
- 9 marek dzielnie fotografuje
- 10 serfujemy po falach
- 11 coraz wieksze fale nas gonia
- 12 zachod slonca 03 01
- 13 pogoda 3 01 rano
- 14 katharsis po przejsciu nizu 4 01 rano
- 15 prognoza pogody na jutro 5 01 i nasza planowana pozycja
1 komentarz ›