W drodze do Gujany Francuskiej


Z Fortalezy do Gujany Francuskiej mieliśmy do pokonania 1000 mil morskich. Ze względu na wiejący pasat, wiedzieliśmy, że czeka nas jazda z wiatrem. Prognoza pogody zapowiadała wiatr wiejący z prędkością do 20 węzłów przez pierwsze dwa, trzy dni. Jedynie pierwszej nocy wiatr powiewał do 30 węzłów. Od równika weszliśmy w strefę słabych wiatrów. Zaletą tej pogody była możliwość zabawy spinakerem, gdyż w ciągu dnia wiatr utrzymywał się w okolicach 10-15 węzłów, co stwarzało idealne warunki dla naszego asymetryka. Czas upływał nam bardzo sympatycznie – poza żeglarskimi przyjemnościami, czyli stawianiem spinakera, poświęcaliśmy się wędkowaniu, opalaniu, zajadaniu różnych pyszności (między innymi sushi przyrządzonego przez Tomasza), a także grze w brydża. Natalka załapała karcianego bakcyla w zeszłym roku, podczas rejsu z Panamy na Galapagos, kiedy to w świat brydża wprowadził ją Jurek. Teraz do stolika karcianego zasiadaliśmy w następującym składzie – Mariusz z Michałem kontra Natalia i Hanka. Panowie dominowali umiejętnościami i praktyką, a my z Natalią miałyśmy za to lepszą kartę i dzięki temu jakoś współpraca się układała…. My wygrałyśmy ilościowo więcej robrów, zaś panowie osiągnęli ogólnie lepszy wynik punkowy. Do brzegów Iles du Salut, wysp należących do Gujany Francuskiej, dopłynęliśmy w środę o 0900.

Kategorie:Atlantyk, Morza i Oceany

2 komentarze

  1. Dzień dobry,

    Szukając informacji na temat relacji wypraw do Gujany Francuskiej natrafiłem na państwa blog.

    Proszę mi powiedzieć, czy komunikowali się tam państwo w języku Francuskim czy wystarczył angielski?

    Chciałbym też się dowiedzieć jak wygląda tam sprawa noclegów, lub wynajmowania mieszkań. Jest jakakolwiek baza turystyczna czy raczej trzeba dogadywać się z tubylcami.

    pozdrawiam

    • Witam,
      jeśli chodzi o noclegi, to nie mam pojęcia, gdyż zostawaliśmy cały czas na łódce. Jak na kraj francuskojęzyczny wyjątkowo łatwo można się było porozumieć po angielsku. Gujana Francuska jest w naszym odczuciu bardzo cywilizowanym krajem, w którym łatwo się zorganizować.
      Pozdrawiamy i powodzenia!
      Hanuś i Mariusz
      Ps. Może jakiś link do relacji z wyprawy…

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Discover more from Nie sprzedawajcie swych marzeń

Subscribe now to keep reading and get access to the full archive.

Continue reading