Mariusz:
Półwysep Jukatan miał być dla nas miejscem zwrotnym w tegorocznej wędrówce, odpoczynkiem przed wyprawą na północ. Katharsis II spędziła tu dwa miesiące, a nam urosły straszne zaległości blogowe.
Jukatan kojarzony jest z kulturą Majów. Lud ten do dziś fascynuje archeologów i uczonych. Cywilizacja Majów rozwijała się równolegle z cywilizacjami basenu Morza Śródziemnego nie wiedząc o swym wzajemnym istnieniu. Pozostawiła po sobie wspaniałą architekturę, hieroglificzne pismo, arytmetykę bazującą na systemie dwódziestkowym, niesamowicie precyzyjny kalendarz i wiele tajemnic. To co możemy dzisiaj zobaczyć to ruiny miast, opuszczonych w X wieku, jeszcze długo przed przybyciem Hiszpanów. Pierwsze miasta (państwa) zakładano na obszarze dzisiejszej Gwatemal i Belize, później z braku wody w dzisiejszym Meksyku. Nie wszystkie zostały ponownie odnalezione. Opuszczone, pochłonięte zostały przez dżunglę i ciągle czekają na swe odkrycie.
Mi dane było postawić stopę w jednym z najbardziej imponujących miast Majów – Tikal w Gwatemali. Miasto zostało założone 900 lat p.n.e. Zamieszkiwało je w różnych okresach od 50 do 100 tysięcy ludzi. Było to drugie co do ważności (po El Mirador) miasto Majów. Dżungla, która otacza je, potęguje wrażenie osiągnięć kultury Majów. Architektura miasta zapiera dech w piersiach. Najwyższa ze świątyń – Świątynia IV wyrasta z ziemi na 64m, dominując nad okolicą. Pozostałe budowle, rozrzucone na sporym obszarze dopełniają całość. Tego dnia lało, co nie sprzyjało fotografowaniu (padało bez przerwy przez 4 dni w porze suchej), ale chłód pozwolił przynajmniej na wejście na górę kilku świątyń.
Miasto, które rywalizowało z Tikal znajduje się w rejonie górzystym Belize, na pograniczu z Gwatemalą. Do Caracol pojechaliśmy z Hanią z eskortą żołnierzy. W tym rejonie nie raz dochodziło do incydentów. Miasto, które w okresie świetności zamieszkiwało około 150 tysięcy Majów odkryte zostało ponownie dopiero w 1935 roku. Zlokalizowano tutaj ponad 30000 obiektów, z których zaledwie 10% zostało odkopanych. Ze względu na swe odległe położenie (z Placencji potrzebowaliśmy 7 godzin, by tam dotorzeć), oprócz nas tego dnia naliczyliśmy może dziesięciu odwiedzających. W Caracol najbardziej imponującą budowlą nie jest żadna ze świątyń, tylko pałac królewski. Tu na jednej ze Steli (obelisków kamiennych) wyryto informację o podboju Tikal, dzięki sojuszowi z dwoma miastami, z których jedno do dziś nie zostało znalezione.
Każde z miast Majów ma coś wspólnego i jest to boisko, na którym rozgrywano mecze symbolizujące walkę mitycznych bliźniaków i bogów zaświatów. Zasady gry zmieniały się z czasem, niezmienny był jednak los kapitana drużyny przegranej (niektórzy twierdzą, że wygranej – ale jest to mało prawdopodobne) – musiał oddać to co najcenniejsze – własną głowę.
Składanie ofiar to ciemniejsza strona obrzędów Majów. Nieco przesadził Mel Gibson w swym filmie Apokalipto z portretem Majów, niemniej studiowanie gwiazd nie było jedynym zajęciem kapłanów…
Caracol zostało opuszczone przez jego mieszkańców, krótko po zapisach na ostatniej ze Steli – z 859 roku, upamiętniającej ogromny pożar, który miał miejsce 4 lata wcześniej. Świątynie były jeszcze przez jakiś czas miejscem obrządków, ale z czasem świetność miasta skryła dżungla. Znacznie później zostało opuszczone Xunantunich, może dlatego że leżało nad rzeką. Nie było tak blisko bogów, jak górzyste Tikal i Caracol, ale z pewnością nie miało problemów z wodą pitną. Była to stosunkowo nieduża osada – szacuje się ją na około 10 tysięcy mieszkańców. Podobnie jak w Caracol najważniejszą budowlą był tu pałac – El Castilo. Jak większość tego typu budowli składa się on z kilku warstw, gdzie nowsza nadbudowywana była na starszej. Zachowane zostały tutaj bogate zdobienia przedstawiające między innymi rytualne obrzędy wykonywane przez władcę. Wiele można dowiedzieć się o historii Majów z wyrytych hiroglifów w kamieniu, czy to ołtarzy, czy obelisków. Niestety większość zapisków papierowych została spalona przez hiszpanów, stąd tyle niewyjaśnionych tajemnic.
- Tikal ukryte w dżungli widziane z najwyższej piramidy Majów – Piramidy IV
- Wielka Piramida
- Świątynie I, II, III
- Świątynia III – Wielka Świątynia Kapłana Jaguara, wysoka na 57 m
- natura pożera ludzkie dzieło
- Świątynia I – Jaguara z 734 r. na Wielkim Placu
- Północny Akropol
- Centralny Akropol
- widok z Pałacu Malera na dziedzińce Centralnego Akropolu
- częściowo odkopana świątynia
- olbrzymia maska u podnóża Północnego Akropolu
- Świątynia II wznosi się 38 m nad Wielkim Placem
- Xunantunich – El Castilio
- widok z El Castio na dziedziniec
- front El Castilio – grobowca panującej w niewielkim Xunantunich rodziny
- zdobienia na ścianie grobowca
- Caracol – święte drzewa Majów – Ceiba
- dopiero teraz widać wielkość Ceiba
- najwyższa budowla Belize nie była świątynią – Caana w Caracol ma 43 metry
- Świątynia B5 widziana ze schodów prowadzących do Caana
- monumentalne maski na ścianie świątyni
- zęby z charakterystycznymi zdobieniami z kamieni półszlachetnych
- Mariusz na stromych schodach prowadzących do pałacu
- pałac prawie zdobyty
- Hania na górze Caana
- izby mieszkalne
- łoże, może nawet królewskie
- Hania przygląda się z bliska ornamentom
- widok na okolicę
- najwyższa część pałacu
- Mariusz na głównym tarasie
- świątynia widziana z pałacu
- droga na dół
- ołtarz upamiętniający podbicie Tikalu przez Caracol
- boisko
- podest na boisku
- hieroglify na podeście
- Świątynia Drewnianego Nadproża widziana z Obserwatorium Astronomicznego
- Mariusz na platformie obserwatorium
- przewrócona Stela
- Stela upamiętniająca rządy tymczasowo panującego władcy w zastępstwie niepełnoletniego króla
- przeciskamy się między domostwami klasy średniej
- schody do nowoodkrywanych zabudowań
Leave a Reply