Na rajskie miejsce postoju, z dala od cywilizacji, wśród złotych piasków meksykańskich plaż i zielonych palm, Mariusz wybrał Bahia Chacahua. Jest to pierwsze kotwicowisko na południe od Acapulco, oddalone od niego o ponad 130 mil morskich, gdzie przy słabym wietrze można się zatrzymać. Atrakcją tego miejsca, poza przepiękną plażą dla surferów, jest możliwość wpłynięcia do pobliskiej laguny otoczonej mangrowcami.
Do Bahia Chacahua dotarliśmy w środę 30 stycznia o 0830. Wypływając z Acapulco wiatr umożliwił nam postawenie spinakera i szybką jazdę do celu. Wieczorem wiało coraz mocniej, więc zrzuciliśmy naszego biało-czarnego potwora i w jego miejsce pojawił się motyl. Dystans do wybranego kotwicowiska pokonaliśmy znacznie szybciej niż zakładaliśmy. Po dopłynięciu wybraliśmy się na wycieczke pontonową do laguny, a następnie spędziliśmy miły dzień na plaży. Tutejsza restauracja ugościła nas rewelacyjnym jedzeniem i zimnym piwem, a surferzy zadbali o stronę widowiskową, szalejąc na falach.
Zdjęcia z dopiskiem MK zrobione zostały przez Madzię.
- po nocy spędzonej na kotwicy na dobere zostawiamy Acapulco
- Acapulco żegnamy z fasonem – żeglując pod spinakerem
- Mariusz za sterem
- Katharsis II i jej czarno-biały spinaker
- wiatru coraz więcej, ale jesxzcze ciągniemy na spinakerze
- Hanuś wdrapała się na bom, żeby złapać lepsze ujecie MK
- Zenia i Ewa pod spinakerem
- załoga w kokpicie, a kapitan za sterem
- Magda pod spinakerem
- Hanuś za sterem i ciocia Zenia w kokpicie
- wzgórze przy Bahia Chacahua, gdzie kotwiczyliśmy
- ptaki w lagunie
- rybacy z Chacahua
- Ciocia Zenia i kuzynka Ewa na wycieczce w lagunie Chacahua
- Kasia z Magdą
- szef wszystkich szefów – pelikan z laguny
- pelikan na gałęzi
- lecąca czapla
- drapieżnik szykujący się do lotu
- skrzydła gotowe do lotu
- drapieżnik w locie
- ponton zacumowany w lagunie
- Mariusz i ciocia Zenia na plaży w Chacahua
- Magda ze znalezioną na plaży rybą
- złota plaża, palmy i szalone fale
- medytujący jogin na plaży w Chacahua
- nieokiełznana siła żywiołu
- surferzy na falach w Chacahua
- surfer łapie jedną z fal
- surferzy
- Mariusz czeka na falę
- ciocia Zenia na fali a tle Katharsis II
- Mariusz, Kasia i Magda
- Kaśka w knajpce na plaży
- Mariusz z rybą po meksykańsku
- Ewa wybrała zupę z owoców morza
Leave a Reply