Po umyciu sprzetu oraz siebie po akcji wysiedlania barnakli z Katharsis przygotowalismy lodke do rejsu i ruszylismy w droge zostawiajac […]

Po umyciu sprzetu oraz siebie po akcji wysiedlania barnakli z Katharsis przygotowalismy lodke do rejsu i ruszylismy w droge zostawiajac […]
W sobote zaplanowalismy pobudke na 6 rano, zeby juz o 7 ruszyc w droge. Ostatnia poranna kawa posrod zielonych gor […]
Piatek poswiecilismy na przygotowania do wyplyniecia zakupy, sztauowanie wszystkiego (zabezpieczanie przed obijaniem sie po lodce podczas plyniecia). Ja zegnalam sie […]
W czwartek pojechalam odebrac Mariusza. Lotnisko na Nuku Hiva nie znajduje sie w stolicy, czyli Taiohae, tylko na zupelnym odludziu […]
Dzisiaj rano musiałam wyskoczyć do portu, żeby załatwić napełnienie butli gazowej. Korzystając z okazji, że jestem na lądzie o tak […]
Dzisaiaj trochę mniej rylało łódką (bujało na boki) i fale były stosunkowo małe, więc postanowiłam zmierzyć się z zielonym futerkiem, […]
Od mieszkańców Taiohae dowiedziałam się, iż żeby zaopatrzyć się w świeże warzywa i owoce, to najlepiej przyjść w sobotę rano […]
Od wtorku praktycznie nie ruszałam się z łódki. Jedynie w czwartek Maiken i Chris wyciągnęli mnie do siebie na lunch. […]
W sobotę wcześnie rano obudziły mnie promyki mocno świecącego słońca. Postanowiłam nie marnować czasu i od razu wstałam. Poranną kawę […]
Piątek miałam bardzo taneczny, ale nie za sprawą jakiejś imprezy, tylko lekcji. Zaczęłąm o 1600 zajęciami z tamure z Fabianne, […]
Myśląc o Polinezji widzimy piękne wyspy z palmami, lazurowę wodę, a na niej kolorowe pirogi z charakterystycznymi płozami z jednej […]
na dzisiaj (czyli niedzielę – znowu różnica czasu) umówiona byłam z Patrykiem, Patrycją i ich córka Natashą na piknik; przygotowałam […]